Każdy marzy o życiu wypełnionym szczęściem i pogodą ducha. Każdy życzy swoim dzieciom właśnie tego, żeby były w życiu szczęśliwe i czuły się spełnione i bezpieczne. Ale jak wiemy życie to nie bajka i stawia przed nami wiele wyzwań, problemów i obowiązków, którym staramy się podołać najlepiej jak potrafimy.
Gonitwa myśli, rozkojarzenie i cała masa obowiązków oraz bodźców to codzienność rodziców ale naszych dzieci również. Szkoła, zadania domowe, telefony, tv, komputer, gry, reklamy, zajęcia po za szkołą, bałagan w pokoju, obowiązki domowe. Nasze dzieci mają sporo na głowie. A świat zmienia się dosłownie z dnia na dzień na naszych oczach (piszę to w czasie pandemii COVID).
Kiedy przyjdzie zasnąć albo odpocząć, głowa pełna pędzących myśli jest gdzieś daleko od spokoju i wypoczynku.
Jeszcze dobrze nie położymy się spać, a już jesteśmy myślami w obowiązkach i wyzwaniach dnia jutrzejszego, albo emocjach dni poprzednich. Nasze dzieci również przebodźcowane zasnąć nie mogą. Przecież tyle się dziś wydarzyło, a co będzie działo się jutro?
Jemy w pośpiechu nie zwracając na to szczególnej uwagi. Odprowadzamy dzieci do szkoły zamyśleni co nas czeka w pracy, zamiast razem przeżyć spacer na miłej rozmowie. Kto ma dzieci to wie, że problemy i wyzwania z wiekiem pojawiają coraz większe. Powrót do domu przestaje się kojarzyć z odpoczynkiem. Stres nie znika tylko się kumuluje i nawarstwia latami, odbierając nam zdrowie i smak życia. Łatwo się w tym pogubić.
  A jakby tak zwyczajnie zatrzymać się na chwilę? Zobaczyć w naszej głowie, co tam się właściwie dzieje? Posłuchać wewnętrznego głosu, ciała i rytmu. Zasłyszalem taki cytat, który jest bardzo wymowny:
„Można przeżyć bez wody kilka dni, a bez sensu całe życie.”
autor: nieznany
 
Jest na to sposób, aby życie znowu nabrało smaku i stało się bardziej świadome i treściwe. Sposób, aby nasze dzieci też nauczyły się wsłuchać w siebie.
Sposób dobrze znany i pielęgnowany już od stuleci.
To medytacja i trening uważności. Wcale nie chodzi tu o modę, jakieś szamaństwo, czy flirt ze wschodnią kulturą, albo buddyzmem. To naukowo udowodnione zmiany i korzyści jakie przynoszą nam na co dzień medytacja i trening uważności.
Dzieci też mogą trenować uważność i korzystać z pozytywów medytacji. Dla dzieci jest to świetna zabawa i bardzo duże przeżycie.
 
A na czym w ogóle polega medytacja?
Medytacja to przyglądanie się swoim myślom bez oceniania i relaks dla umysłu. To pewna forma wyciszenia i wsłuchania się w swój wewnętrzny świat. Poznawanie siebie i uzdrawiający czas dla siebie.
„Medytacja to nie religia. Uważność to po prostu metoda treningu umysłu.”Wcale nie chodzi tu o zatrzymanie myśli, jak często błędnie się zakłada myśląc o medytacji. Tak jak nie zatrzymamy rozpędzonego pociągu stojąc na torach. Za to możemy swobodnie i bezpiecznie obserwować pociąg jak nadjeżdża, jak wygląda, skąd przybył i dokąd zmierza. Czy to w ogóle jest nasz pociąg.
"Mindfulness Trening Uważności"
  Lubię porównanie umysłu do tafli wody. Są burze, sztormy, deszcze i słoneczne bezwietrzne dni kiedy tafla wody jest tak płaska, że odbija się w niej całe niebo i drzewa. To właśnie do tego stanu dąży się w medytacji, a następnie przenosi ten spokój ducha do życia codziennego. Uczymy się akceptować swoją wewnętrzną pogodę, przyglądamy się jej i uczymy się w ten sposób samych siebie.
 
Czym jest uważność (mindfulness)?
Najprościej rzecz ujmująć to pełna świadomość, obecność. Bycie tu i teraz w danej chwili. Trening uważności jest ściśle powiązany z medytacją, która jest tu ćwiczeniem przybierającym najróżniejsze formy.
Parafrazując Dalajlama powiedział:
„Każdy powinien mieć codziennie przynajmniej godzinę dla siebie”.
Jak pisał Miłosz Brzeziński w książce „Życiologia” pielęgnowanie własnego ogrodu „JA” jest bardzo ważne.
 
Jakie korzyści daje medytacja i trening uważności?
W książce "Mindfulness Trening Uważności" - M. Williams i D. Penman, na podstawie licznych badań i prac naukowych opisują zalety i korzyści jakie przynosi medytacja.
Będziesz żywo zaskoczony jakie korzyści daje trening uważności i medytacja.
  Emocjom,
  Ciału,
  Otoczeniu,
  bez krytycznego czy oceniającego podejścia,
„Uczucie opowiada Ci o tym jak coś przeżywasz, a nie koniecznie o tym co się dzieje.”
Eline Snel – Uważność i Spokój Żabki
  Tak naprawdę nie sposób wymienić wszystkich zalet medytacji i treningu uważności. Jest cała masa badań i książek na ten temat. Wiemy, że ludzie, którzy medytują są spokojniejsi, bardziej stabilni emocjonalnie i szczęśliwsi. Medytacja zmienia pozytywie działanie mózgu i wpływa na jego budowę.
 
Weźmy na warsztat dziecko z ADHD. Hiper aktywnego i mega kreatywnego chłopca, który ma masę energii, której nie potrafi nawet szanować.
Chłopca, który jest bardzo rozkojarzony, i który ma problemy z koncentracją, zwykłym skupieniem się na tym co aktualnie ktoś do niego mówi.
Dziecko, które zawsze jest w ruchu nawet jak siedzi to telpie nogami albo gra solówkę perkusyjną na stole.
Takie dziecko, może wydawać się trudne albo nawet być mylone z dzieckiem niegrzecznym. Chłopiec, który zawsze gotowy jest włączyć przycisk start ale nigdy stop czy pauza. Dla rodziców i nauczycieli dziecko wyzwanie.
 
Tutaj odrobinkę się odkryję…
Przykładem takiego dziecka byłem ja sam. Żeby zapanować nad energią, która nie miała szans ujścia rodzice zapisali mnie do szkoły pływackiej, gdzie bardzo intensywne treningi nawet 2 razy dziennie i w weekendy miały być sposobem na spokój w domu. Wtedy to rozładowywało cześć energii.
Dopiero trening uważności i medytacja, kiedy człowiek stał się bardziej dojrzały i świadomy pozwoliły zapanować nad pędzącym światem wewnętrznym, ciągłymi problemami z zasypianiem i skupieniem się.
  Oczywiście trudno oczekiwać od takiego dziecka, że nagle po jednej czy dwóch lekcjach zacznie codziennie medytować albo świadomie przeżywać każdy kęs posiłku. To oczywiście wymaga treningu. Medytując trenujemy nasz mózg. Bardziej chodzi o to, aby pokazać dziecku świadomą ścieżkę rozwoju. Pokazać, że istnieje w głowie włącznik pauzy i spokoju. Zasiać ziarno, które powoli z wiekiem będzie kiełkować. W trudnym momencie życia będzie można do tego wrócić, zagłębić się w temat bardziej świadomie. Ja osobiście żałuje, że wcześniej nie wszedłem w tematykę mindfulness i medytacji.
  Jest bardzo wiele rodzajów medytacji. Na początku skupiamy się na oddechu i biciu serca. Można skanować ciało, żeby dowiedzieć się gdzie mamy napięcia i gdzie kumuluje się stres. Jest medytacja wdzięczności i empatii. Każda medytacja przynosi pewien rodzaj korzyści i ukojenia dla ducha. Jest medytacja z mantrą, którą powtarza się stale. Czy nie przypomina to przypadkiem modlitwy. Modlitwa to też pewna mantra i rodzaj afirmacji wdzięczności, którą stale potarzamy.
  Widzę to po mojej córce, która jest taka jak ja. Mega kreatywna i inteligenta dziewczynka, z głową pełną pędzących myśli, przebodźcowana, hiper reaktywna, widzę jak bardzo jej pomaga medytacja i trening uważności.
  Kiedy razem trenujemy uważność i medytujemy wspólnie widzę, że dużo łatwiej jej zasnąć, że w następny dzień jest spokojniejsza i lepiej radzi sobie ze swoimi emocjami. Przy tym wszystkim nie jest to jakiś przykry obowiązek ale dobra zabawa i wspólnie spędzony czas. Bardzo dobry czas, który bardzo sobie cenimy.
 Moja córka ma 9 lat mówi:
„Moje wszystkie złe emocje i lęki zniknęły. Idę spać Tato.”
 Mój syn lat 7 po medytacji mówi:
„Tato wcześniej czułem się taki ciężki i przepełniony myślami, a teraz czuje się taki lekki i pełen dobrych myśli. I łatwej mi zasnąć. Dzięki Tato, że mi pokazałeś.”
Czasem przyłapuje dzieci, jak w różnych sytuacjach same medytują i starają się wyciszyć. To bardzo budujący widok dla ojca, który chce coś przekazać.
  Nie ma w tym nic dziwnego, że można zrobić się sennym w trakcie medytacji. Wtedy po prostu wsłuchując się w ciało słyszymy, że mówi do nas, że czas na sen, że ciało chce odpocząć. I nie ma nic bardziej naturalnego jak zrobić to o co prosi nas ciało, czyli spać. Trening uważności i medytacja uczą wsłuchiwać się w język naszego ciała, które również rozmawia z nami, ale w innym języku niż do tego przywykliśmy.
  To może warto spróbować. Nie trzeba od razu zostawać buddyjskim mnichem na pełnym etacie w tybetańskim klasztorze. Na start wystarczy godzina warsztatów z treningu uważności i medytacji, albo zwyczajnie spróbować tego w samotnym, wygodnym i spokojnym miejscu w domowych pieleszach.
> Przeczytaj też artykuł "FABRYKA MYŚLI".
> Przeczytaj też artykuł "10 CIEKAWOSTEK O MEDYTACJI / MIDNFULNESS".
> Zobacz też WARSZTATY DLA DZIECI z "treningu uważności i medytacji".
> Zobacz